sobota, 13 grudnia 2008

O zasypianiu i niewyspaniu.

Wyrównaj z obu stronUwielbiam nasze wieczorne zasypianie. Po kąpieli, pachnącą i czyściutką zanoszę córcię do naszego łóżka i tam Helenka żegna się z kolejnym dniem przytulona i przyssana ;) do mojej piersi. Czasem od razu zasypia. Innym razem po jedzeniu odkładam ją do jej łóżeczka i trzymam ją za rączkę dopóki nie zaśnie. Czasami Helenka potrzebuje więcej przytulania. Wtedy leżymy w łóżku na "osę" :D - czoło do czoła, nos do nosa - bo tak Helenka lubi najbardziej i cieszymy się sobą i swoją bliskością.

Na tym skończyłby się dzisiejszy wpis, gdyby nie miniona noc. Otóż, Helenka jak zwykle poszła wczoraj spać ok.19.30, po czym obudziła się po 22 i nie mogła zasnąć. Ani w łóżeczku, ani w naszym łóżku. Całą noc budziła się z płaczem, kręciła po łóżku, spała i za chwilę znów się budziła. Nic jej nie jest, nie ma gorączki... Może to zęby? A może zły sen? Mam nadzieję, że to jednorazowy wypadek, bo jestem dziś nieprzytomna ze zmęczenia. Dobrze, że znów mam "wychodne" - zaraz ubieram się i pędzę do wolności :D Może pójdę do kina? :)







2 komentarze:

kry pisze...

Aaaa, Na tym ostatnim zdjęciu Helenka jest tak podobna do S., ze az dech zapiera! Ale oczy ma twoje :)

Anonimowy pisze...

Napisała ten wiersz ludowa poetka Jadwiga Solińska dla swoujej wnusi ja dedykuję go mojej bo piękny i też pasuje do Helenki"Skarb"Zawieszono nów księżyca niby kolebusię,kołysała gwiazda Wenus mą kochaną wnusię.Wnusia jak mala kruszynka ,cichutko w niej spała a gwiazda ją białą chmurką lekko okrywała .-Czas już zejść na ziemię ,czajka zawołała przywitać swą mamę ,jużeś się wyspala-I zjawiła się na świecie Helenka kochana ,wytęskniona,upragniona,śliczna ,roześmiana.:)