niedziela, 7 grudnia 2008

O Mikołajkach z tatą.


Wczoraj był wielki dzień. Bo pierwszy raz od narodzin Heleny spędziłam bez niej 5 (słownie: pięć!) godzin. Helenka była z S. na spacerze, potem w odwiedzinach u dziadków. A ja urządziłam sobie zakupowe szaleństwo ;) Było cudownie! Nigdzie się nie spieszyłam, nie myślałam o tym, czy nie jest jej za zimno lub za gorąco, czy nie chce jej się jeść albo pić, czy nie ma czegoś w pieluszce :) Połaziłam po sklepach, poprzymierzałam ile chciałam... I na przystanku mogłam wsiąść w jakikolwiek autobus, a nie czekać na ten niskopodłogowy.

Ale kiedy wróciłam do domu i jeszcze godzinę czekałam na powrót S. i Heleny - umierałam z tęsknoty! Niby coś robiłam, zajmowałam się swoimi sprawami, ale tak naprawdę patrzyłam co chwilę przez okno czy już idą :) Reasumując - bez Helenki było mi fajnie, byle ten stan nie trwał za długo :D A poważnie mówiąc: bo wczorajszym dniu doszłam do wniosku, że taki czas tylko dla siebie jest mi niezbędny, żebym mogła czuć jak jak człowiek. I poczułam chęć (i gotowość) powrotu do ludzi, do pracy. Oczywiście, jak na razie w jakimś niepełnym wymiarze godzin, bo inaczej nie chcę i sobie tego inaczej nie wyobrażam. Zobaczymy co z tego wyjdzie...

A wczoraj okazało się, że byłam grzeczna i Mikołaj przyniósł mi w prezencie m.in. tusz do rzęs.
Helenka tuszu nie potrzebuje, bo i bez tego ma ładne:






3 komentarze:

Anonimowy pisze...

To prawda rzęsy jak firanki chociaż i mamie nic nie brakuje ,ten tusz to chyba tylko po to żeby mikołaja narazic na wydatki:)Całuję tą małą ślicznotkę : :

Anonimowy pisze...

no co Ty, pierwsze piec godzin bez Helenki? oj, ja bym tak nie dala rady... szaleje z milosci do swojego dziecka ale "czas tylko dla siebie" jest mi jak tlen niezbedny ;-) i pozwalam sobie na takie "dla siebie" jak czesto tylko sie da ;-p (czyli w sumie rzadko, ale jednak :-)

Panna Pollyanna pisze...

Mamoheleny!
Naprawdę myślisz, że to był mój wybór, że stało się to dopiero teraz?! Mi czas dla siebie też jest potrzebny tak jak Tobie. Ale co mam zrobić??!?!? Pozdrawiam serdecznie :)
I.