wtorek, 21 października 2008

O wizycie u pediatry.

Dziś tylko kilka słów, bo ledwie żyję. S. pracował dziś 12 godzin, wcale nie widział Helenki, co oznacza, że cały dzień byłyśmy same. Tak naprawę to nie do końca, bo odwiedziła nas "przyszywana" babcia Helenki, pani J., a potem przyjechała na herbatkę A., ale i tak cały dzień bez przerwy zajmowałam się małą. Pobyt u mamy mnie rozpuścił, już zapomniałam jak to jest :)

Ale, ale, dosyć narzekania! Byłyśmy dziś u pediatry zmierzyć i zważyć Helenkę. Od sierpnia przytyła 900 g, waży 10kg 700 g, mierzy 78 cm. Spadła do 75 centyla, co oznacza, że jednak nie będzie drugą Margo Dydek. Uffffff :)))

Lecę do łóżka. Dobranoc!


Brak komentarzy: