wtorek, 21 kwietnia 2009

O tym, że z zapisami do przedszkola trzeba się spieszyć.















Kilka dni temu weszłam na stronę przedszkola, do którego miałam zamiar w przyszłości zapisać Helenkę. Przedszkole jest prywatne, niedaleko nas i już od kilku mam słyszałam, że to fajne miejsce i że dzieci za nim przepadają. Okazało się, że mają grupę dwulatków, więc doszłam do wniosku, że zapiszę Helenkę, kiedy skończy dwa lata, na kilka godzin dziennie, tak, żeby pobyła z rówieśnikami. A jeśli jej się spodoba i chętnie będzie do niego chodziła, to ja wrócę do pracy...
A dziś na placu zabaw spotkałam A., mamę dwóch słodkich dziewczynek (Zuzia urodziła się dokładnie w tym samym dniu co Helenka!), która powiedziała mi, że powinnam iść jak najszybciej, bo zostało niewiele miejsc w grupie od września. Wyobrażacie sobie - w prywatnym przedszkolu?! Jutro rano lecimy więc do przedszkola, zapisać się :)

Dobrze nam. Jest ciepło, całe dnie spędzamy ze sobą, chodzimy na nasz ulubiony plac zabaw. Fajnie być mamą :)


2 komentarze:

magda pisze...

Zmartwiłam się ,że Helenka tak szybko urosła:)i pójdzie do przedszkola .

Anonimowy pisze...

W roli kosmonauty bardzo nam się Helenka podoba:)