piątek, 26 czerwca 2009

O tym jak to się dzieje, że najpierw jej nie ma, a potem jest i innych odkryciach.


Wczoraj położyłam się spać po 23. Po północy budzi mnie S. i pyta, czemu wzięłam Helenkę do naszego łóżka. Mówię, że przecież jej nie wzięłam, że śpi w swoim łóżeczku. Okazało się, że kiedy S. przyszedł się położyć, na jego poduszce spałam ja, a H. spała na mojej. To znaczy, że musiała się obudzić i wyjść wierzchem ;) od siebie do nas. Od jakiegoś czasu robi tak każdego ranka - budzi się, staje w łóżeczku, po czym przewiesza się przez barierkę i robi fikołka :D do naszego łóżka. Kilkakrotnie obudziła mnie spadając mi na twarz :D (dzięki Pampersowi było to dosyć miękkie lądowanie ;) Jednoznacznie dała nam do rozumienia, że z łóżeczka umie już wychodzić :D W nowym łóżku w swoim pokoju śpi tylko w ciągu dnia. Boję się, że jeśli położę ją tam na noc, to mimo elektronicznej niani będę pół nocy biegać, żeby sprawdzić czy się nie odkryła, czy mnie nie woła etc.
Wciąż jeszcze wydaje mi się, że jest zbyt mała, żeby spać sama w pokoju. Co o tym myślicie?

A dziś odkryłyśmy nowy baaaaaaaaaardzo fajny plac zabaw. W Parku Ujazdowskim, który o tej porze jest zachwycający!!! Helenka świetnie się dziś na nim bawiła, polecamy wszystkim :) Na pewno będziemy teraz często na nim gościć, bo jest tak samo blisko (czy też daleko ;) jak Łazienki, więc dla nas żadna różnica :)

W necie natknęłam się dziś na kolejne, przyjazne warszawskim mamom miejsce: Czas dla Mam. Fajne jest to, że w swojej ofercie mają kursy językowe, w których można uczestniczyć razem z dziećmi (lub dzieci są w tym czasie z tamtejszą opiekunką). Zajrzyjcie, może coś się wam spodoba. Dla miłośniczek IKEI (takich jak ja ;) mają zniżkę! (po okazaniu karty IKEA Family).

Miłego weekendu!

2 komentarze:

C_L pisze...

znamy ten placyk ;) ale nie ma husiawek dla najmlodszych - to spory minus... w Łazienkach też nie ma - ciekawe swoją drogą czemu?

anuszka_dst pisze...

Eh Spryciula ta Helenka:*)