środa, 24 czerwca 2009

O przyjemnym dniu i odwiedzinach cioci A.















Helenka pokochała swoje łóżeczko miłością wielką :) Spała dziś w południe ponad dwie godziny i obudziła się w szampańskim nastroju. Powyższe zdjęcia zrobione zostały tuż po jej obudzeniu, stąd fryzura w nieładzie ;)

Po wczorajszym szczepieniu nic się nie dzieje. Żadnej opuchlizny, żadnej gorączki, nic - tylko ślad po ukłuciu. I z moimi piersiami coraz lepiej, mogę leżeć na lewym boku i z każdą godziną bolą coraz mniej...

Pogoda szaleje - gorąco, ale słońca brak, wilgoć w powietrzu, czasem pada. Ale mimo tego staramy się jak najwięcej spacerować, co wychodzi nam bardzo dobrze :) Po południu przyjechała do nas ciocia A., opowiedzieć jak żyje się w wielkim świecie :) Helenka strasznie się ucieszyła, odbyło się czytanie książeczek, śpiewy i tańce. I nawet dała cioci buziaka!!! Ten tydzień mogłybyśmy ogłosić Tygodniem Cioci, bo jakoś tak wychodzi, że codziennie spotykamy się z którąś z moich koleżanek :)

Oby jutro też było ładnie!

2 komentarze:

Unknown pisze...

Łóżeczko jest naprawdę śliczne, a Helenka słodko w nim wygląda.
Ja bym jeszcze dodała moskitierę nad łóżeczko :-)
Pełniła by funkcję ozdobnego baldachimu oraz praktycznej osłony przed insektami.

Anonimowy pisze...

Pięknie Helenka wygląda zaraz po przebudzeniu.zawsze w dobrym chumorze:)uwielbiam ją!