poniedziałek, 15 czerwca 2009

O niespodziewanym pożegnaniu i pierwszym nocnikowym sukcesie.



To jednak koniec karmienia piersią. Helenka się nie upomina, ja nie proponuję. Stwierdziłam, że należy wykorzystać tą okazję, że sama podjęła taką decyzję. Bo kto wie, jak byłoby później? W związku z tym oficjalnie ogłaszam, że nasze "cycusiowanie" trwało równo 19 miesięcy. Czuję trochę żalu, ale też ulgę. I wspominam nasze niełatwe początki i myślę, że było warto! Mój bilans wygląda tak:
- szybki powrót do wagi sprzed ciąży, a nawet mniejszej (bo Helenka dużo jadła, a że przez pierwsze pół roku swojego życia miała skazę białkową, to ja nie mogłam sobie na zbyt wiele pozwolić)
- dopiero 13 miesięcy po porodzie musiałam kupić tampony ;) (czyli włączając ciążę, miałam z tym spokój przez 22 miesiące!!!)
- ile zaoszczędziłam na sztucznym pokarmie nie umiem policzyć, ale na pewno dużo
- Helenka prawie nie choruje, a nawet jeśli coś złapie, to szybko z tego wychodzi
- początkowy ból piersi i cierpienia z tym związane pokazały mi, jak jestem silna i jak wiele mogę przezwyciężyć
- i wiele, wiele innych :)
WARTO!!!!

Powyżej moje ulubione zdjęcie z tamtego okresu (Helenka miała jakieś cztery-pięć dni).

A dziś rano osiągnęłyśmy pierwszy nocnikowy sukces! Po obudzeniu się powiedziałam do Helenki: "Chodź, pójdziemy na nocniczek" na co przystała z wielką ochotą. Rozebrałam ją, posadziłam i powiedziałam, żeby zrobiła siusiu. I udało się!!!!!!!!! Co prawda Helenka bardzo się zdziwiła jaki rezultat dało to siedzenie i ze zdziwienia aż wstała, tym samym obsikując mi nogę :D, ale i tak z nocnika było co wylewać :D Radość ogromna, gromkie brawa, nagroda i w ogóle szał ciał! Mam nadzieję, że z każdym dniem będzie lepiej!

Tak wygląda moja duża córeczka (w nowej kamizelce ;)











3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Gratulacje! :)
Teraz musisz byc przygotowana na to ze tak jej sie spodoba ze nie bedzie chciala schodzic z nocnika :)
G.

Anonimowy pisze...

Dziewczyny czytm Waszego bloga prawie od narodzin Helenki-nie wiem kiedy ona tak wyrosła. Patrzę i oczom nie wierze DUŻA FAJNA I MĄDRA DZIEWCZYNKA. Życzę dalszych sukcesów :)

Anonimowy pisze...

Pięknie swie prezentuje Helenka w nowej kamizelce.wreszcie zakryte pleckina jazdę na rowerze akurat:")same sukcesy dziś są Waszym udziałem .gratulacje!to znaczy.że masz już dużą pannę a cycusie niech wrszcie odpoczywają.zrobiły dużo dobrego!