środa, 16 września 2009

O tym, że nawet katar może przynieść coś dobrego.

Za nami pierwsza doba bez smoczka!!! W dzień zasnęła bez problemu, wieczorem dopominała się trochę, ale jakoś udało mi się ją przekonać. Bez płaczu!!!!!! Pękam z dumy - z siebie i z niej! Bo jak udało się już te trzy razy pod rząd, to już się nie ugnę i pożegnanie ze smokiem niniejszym staje się faktem. Wszystkie smoczki zaraz wylądują w koszu. Uffff!!!!

P.S. Katar bez zmian.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Widzę że wszystkie "przyjemności"Helenka ma sukcesywnie odbierane:)a jest taka malutka babcia:)

www.dobrywizerunek.blogspot.com pisze...

Gratulacje!!! U nas katar już 6 dzień...