środa, 2 września 2009

O tym, że nam tu miło i dobrze (mimo deszczu).


Pada. Przelotnie na szczęście :) Ale i tak zrobiło się trochę chłodniej, więc z przepastnej walizki Heleny trzeba było wyciągnąć cieplejsze rzeczy. Jeśli jutro będzie tak samo, wybierzemy się na basen do ośrodka przygotowań olimpijskich we Władysławowie. A co! Jak zaczynać naukę pływania to z fasonem :D :D:D

Zdjęcia udało mi się w końcu zrzucić. Kilka migawek z dwóch ostatnich dni.

Piknik pod zamkiem w Golubiu-Dobrzyniu (widać tylko Helenkę, piknik się gdzieś schował).



Helena w plażowym stroju a la lata 20. ;)



Gotowa do wymarszu na dzisiejszy spacer:



A kuku! To Helenka i ja - we własnej, matczynej, osobie :) W rzeczywistości wyglądam lepiej (mam nadzieję!) :D



5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Ale Helenka urosła SUPER DZIEWCZYNKA.:)

C_L pisze...

tesknimy! wracajcie! tu nie pada! nawet przelotnie! (tfu tfu tfu - własnie sprowadziłam na nas deszcza znając życie :P)

Anonimowy pisze...

Helenka bardzo poważnie podchodzi do pozowania:)ae Wam dobrze!całuski:)

Anonimowy pisze...

Sliczne jesteście:)

Anonimowy pisze...

Helenka w stroju lata 20 posyła spojrzenie prababci Marysi :)