poniedziałek, 10 sierpnia 2009

O idealnej niedzieli :)



Och, jak nam było dobrze!!! Dom pod miastem (a tylko 30 min drogi od nas), sympatyczni gospodarze i piękna pogoda - idealny dzień po prostu! Miejsce przecudne, ogród zadbany i przywodzący mi na myśl ukochaną Chorwację, wystrój domu zachwycający (tak mi się spodobał, mogłabym w nim już dziś zamieszkać, a takie oczarowanie nie często mi się zdarza). Kasia i Łukasz przygotowali przepyszne potrawy, byli tak mili i gościnni, że nawet nie wiedzieliśmy kiedy zleciał dzień. Dzieci się wybawiły, wymoczyły, wybiegały, wyspały, wycałowały i jeszcze wiele innych fajnych rzeczy robiły :) Raz jeszcze dziękujemy za zaproszenie i cudowny wspólny czas!

Poniżej fotorelacja z dziecięcych zabaw :)

Niektórzy podskakiwali z niecierpliwością przy basenie czekając na hasło "można wchodzić"...



...a inni nie wytrzymali i postanowili działać:



Helenka prezentująca swoją "talię osy" w całej okazałości:



Ignaś w roli żywego jacuzzi (na zdjęciu słabo widać, ale chlapał jak szalony ;)



Co dwie piłki to nie jedna:



Wujek Łukasz w roli miotająco-chwytającego:



Taras jako rajski ogród. Mała "Ewa":



... i "Adam":



Chyba się lubią :)



A Helenka je Ignasiowi z ręki:



Kasia, zachęcająca Ignasia, żeby dał Helence buziaczka zawołała do niego tak: "Ignasiu, daj Helence siusiaczka" :D :D :D W podręcznikach powinni to podawać jako PRAWDZIWIE freudowską pomyłkę :D Dobrze, że w pobliżu nie było nikogo z opieki społecznej :D :D :D

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

aLE CUDOWNIE: SIELSKO-ANIELSKO:)A ŁADNIE TO TAK W XXI W BAWIĆ SIĘ W SWATANIE.:)ciszę się że miło spędziliście niedziel a Helenka miała wreszcie "dzidzię"na własność.całuski

Anonimowy pisze...

Zdjęcia super, dzieci przeurocze:) Helenka rośnie jak na drożdżach :)