środa, 25 marca 2009

O wiośnie, której nie ma i szafie pękającej w szwach.


I jak tu wierzyć w ocieplenie klimatu, kiedy po obudzeniu się dziś rano wyjrzałam przez okno i moim oczom ukazał się taki widok:







Śnieg sypał z przerwami przez cały dzień. Ale zdążyłyśmy zrobić dużo - odwiedziłyśmy ciocię O. (a Helenka nawet odbyła u niej południową, godzinną drzemkę), pospacerowałyśmy w Łazienkach i spotkałyśmy się z ciocią A. Dzień pełen wrażeń, jednym słowem :)

W najbliższych planach mamy zakup szafy dla Heleny. I w ogóle lifting jej pokoju, bo dotychczasowy wystrój już mi się znudził ;) Ale wracając do szafy - jest nam ona niezbędna, bo ubranka Heleny wymagają dużej przestrzeni. Oceniając ilość jej garderoby śmiało mogę powiedzieć, że córcia dorobiła się co najmniej dwa razy tyle ubrań co ja. Większość dostała, ja staram się już nic nie kupować... Ale... Kiedy widzę w second handzie piękny płaszczyk Nexta w sam raz dla Helenki i w dodatku kosztuje on 10 zł - to jak mogę go nie kupić?! No jak?! :)

Nowy nabytek:







Helenka wygląda w nim bosko (moim nieobiektywnym zdaniem ;)



(druga broda niestety po mnie ;(



Helenka a la Czerwony Kapturek:



Płaszczyk i my czeka na wiosnę...



Piękna podszewka, czyli - ja już mam dość tego pozowania:



4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Piękny płaszczyk.wygląda na to. że. Helenka.jej mama i jej babcia powitają wiosnę na czerwono. bo babcia ma podobny płaszczyk do Helenki.niestety tak pięknie w nim nie wygląda:( .koniecznie przywieżcie go z sobą:)modelka jest cudowna!

Anonimowy pisze...

Piękna dziewczynka...piękny płaszczyk...

Anonimowy pisze...

Jakiś fajny secondhand masz na trasie swoich spacerów. Tez kiedyś lubiłam sobie poszperać, niestety, ostatnio chroniczny brak czasu mi nie pozwala :(
A Helenka jako Czerwony Kapturek śliczna :)

Anonimowy pisze...

Slicznie coreczka wyglada w tym plaszczyku.Mala jest slodka lubie tutaj zagladac i czytac tak milo tutaj jest.Mama Oskarka.