piątek, 23 kwietnia 2010

O tym, że nam się udało!


HURA!!!!!! Helenka dostała się, do państwowego przedszkola, które dostałam!!!

To łyżka miodu z kroplą dziegciu, bo przez cały dzień w moim otoczeniu był to temat numer jeden i ewidentnie wypływa z niego jeden wniosek - przedszkoli w Polsce jest za mało!!!!! Tracą na tym wszyscy - i dzieci, i ich mamy (one przede wszystkim, stąd sytuacja na rynku pracy). Żałosne jest to, że pracujące mamy dowiadują się dziś, że ich dziecko nie znalazło miejsca w żadnym państwowym przedszkolu. Żałosne jest to, że od kilku dni większość z nas chodziła zestresowana tym, czy się uda. To nie Oxford proszę państwa, to przedszkole! I przedszkole powinno być dla każdego!!!! Polityka prorodzinna w Polsce to kpina i żart z wyborców. Przykro mi, że tak jest. Ale panowie w sejmie mają ważniejsze sprawy na głowie (boiska do budowania na przykład).

6 komentarzy:

Dobry Wizerunek Moniki O-Z pisze...

Gratulacje Szczęściary :)

-Longina- pisze...

GRATULUJĘ SERDECZNIE.

dsmiatek pisze...

Szczęściary jesteście. Oby przedszkole spełniło wasze oczekiwania. Trusia do samorządowego się nie dostała, z trudem i wielkim chyba wysiłkiem znajomej cioci Ani znalazło się miejsce w prywatnym. Trudno, dobre i to. Nie będziemy już próbować z państwowym, chyba że nam prywatne zajdzie czymś za skórę...

Anonimowy pisze...

niecałę 3 lata i już do przedszkola:O????????

Anonimowy pisze...

Boiska też są potrzebne, choćby dla starszych dzieciaków, które "wyrosły" już z placu zabaw. Wiesz, ile razy byłam świadkiem sytuacji, gdy starsze dzieci były wyganiane z placu zabaw, bo są za duże, bo grają w piłkę, a na placu się nie gra, bo za szybko biegają dla maluchów i mogą je poprzewracać, bo hałasują, bo to nie miejsce dla nich. To gdzie mają się podziać? Mogą albo grać na komputerze albo siedzieć przed TV, ewentualnie mogą stać pod blokiem i popalać lub popijać. Nie wszystkich rodziców stać na opłacenie prywatnych zajęć sportowych czy innych. Na razie patrzysz z perspektywy mamy dziecka małego, któremu wystarczy plac zabaw. A co potem?

Panna Pollyanna pisze...

Anonimowy,

pisząc o boiskach miałam na myśli coś zupełnie innego. Przepraszam, jeśli poczułaś/eś się pokrzywdzony moją opinią. Patrzę z warszawskiej parspektywy i coś mnie trafia, kiedy widzę jak miasto za ogromne pieniądze swoich podatników (czyli m.in. mnie) buduje stadion Legii. Myślę, że pewnie z 50 przedszkoli by za to zbudowali, ale cóż - polityka ma płeć...(nietrudno się domyślić jaką). Boiska dla dzieci jak najbardziej!!! Jak najwięcej!!!
Pozdrawiam