wtorek, 15 grudnia 2009

O przedszkolaku na pełen etat.

Długo nie pisałam, a to dlatego, że najczęściej wieczorem jestem tak zmęczona, że usypiam razem z Helenką! A w ciągu dnia pisać nie mam kiedy (i gdzie).

Otwarcie GALERII MIŚ bardzo udane! Było sporo osób, odwiedziło mnie wielu przyjaciół z prezentami "na dobry początek", a i klienci dopisali :) Wciąż nie mam jeszcze czasu na nudę, praktycznie codziennie dowieszam jakieś nowe ubranka, segreguję, wyceniam etc. No i tęsknię.

W związku z ową tęsknotą (nie tylko moją, o tym za chwilę), ale też aurą i tym, że po prostu po zmroku już nikt do sklepu nie zagląda, postanowiłam skrócić o pół godziny sobie pracę, a Helence pobyt w przedszkolu.

Co rano Helenka nie chce się ubierać, mówi: "dzidzia dzisiaj nie, mamom domku czit" (do przedszkola dziś nie, z mamą w domu czytać). Mamię ją przedszkolnymi atrakcjami i jakoś udaje się nam w miarę bezboleśnie do niego dotrzeć. A na miejscu, na widok Ani i Zuzi radość jest już wielka i zupełnie zapomina o swoim negatywnym nastawieniu. Od wczoraj pojawiło się jednak nowe zmartwienie - zaczęła siusiać w majtki. Nie pamiętam już kiedy zdarzyła jej się taka wpadka, aż do wczoraj. Zsiusiała się w przedszkolu, w trakcie zabawy i to 4 razy!!! Ewidentnie nie zawołała, że chce na nocniczek, a pytana, mówiła, że nie chce. W domu normalnie, woła i biegnie do łazienki (tylko dziś, w trakcie kolacji, zsiusiała się w krzesełko - moja wina, po przyjściu do domu nie posadziłam jej na nocnik). Dziś w przeszkolu była tylko jedna wpadka, potem już normalnie wołała i siusiała jak trzeba. Czy to taki etap, czy wynik stresu??? Mam nadzieję, że to chwilowy problem, ale i tak się martwię.

Udało nam się w końcu dotrzeć na bilans dwulatka!!! 14,9 kg i 91 cm wzrostu ma ta moja mała (wciąż mała!) dziewczynka.

Następnym razem będzie o ukochanym misiu i nie tylko :)

1 komentarz:

C_L pisze...

nie martw się tym siusianiem, u nas przecież też siusiakowy regres. A i na forum od czasu do czasu pojawiają się donosy o majtkosiusiaczach. Także wywiad środowiskowy z mamami starszych dzieci sugeruje spokój i cierpliwość i niedopatrywanie się stresu.