niedziela, 15 listopada 2009

O pożegnaniu z "dzidziusiowym" łóżeczkiem.

Robię się sentymentalna! Nawet rozkręcanie szczebelkowego łóżeczka mnie rozczula! Kilka dni temu doszłam do wniosku, że czas na małe przemeblowanie i w związku z tym, dziś pożegnaliśmy niemowlęce łóżeczko Helenki. Ona bez żalu (jak mi się wydaje), ja z nostalgią :D Tyle nocy za nami!!! :D Nowe łóżko Helenki przywędrowało z jej pokoju do naszej (wspólnej) sypialni, bo nadal nie jestem gotowa na jej wyprowadzkę do drugiego pokoju. Kiedyś już to testowałam - nie spałam przez pół nocy, sprawdzając co chwilę, czy mnie nie woła, czy się nie rozkopała, czy nie śni jej się coś złego. Zbyt wyczerpujące to dla mnie (na razie!). Wolę ją mieć blisko, pod ręką. Pachnącą, zaspaną i cieplutką.

Helenka z przemeblowania była bardzo szczęśliwa. Całe popołudnie dopytywała się, czy idziemy już spać :D Oczywiście kiedy nadeszła pora na sen, wolała się bawić, chichotać i śpiewać wesołe piosenki :D W końcu jakoś się udało i zasnęła!

Dobrej nocy wszystkim.

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Przemeblowywanie .to wielka frajda.nie dziwię się .że Helenka nie mogła zasnąć.nikt by nie mógł kto to lubi:)

Unknown pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Unknown pisze...

Ja w sprawie sukienki z "estetkowego" bloga.

Mówisz i masz :-)
Zobacz aukcję nr 814435328 na Allegro.

Panna Pollyanna pisze...

Ollla

wiem, że ONA tam jest (właśnie stąd wzięłam zdjęcie), ale wołałabym najpierw obejrzeć, przymierzyć. Jakoś mam opory przed kupowaniem ubrań dla siebie na Allegro. Ale dzięki wielkie :)

kika_1 pisze...

Miszka śpi od okolo miesiąca we wlasnym lóżku i we własnym pokoiku, oczywiście tylko do poewnego momentu nocy kiedy zupełnie nautralnie z kołderką pod pachą maszeruje do nas. Niestety odkopuje sie okropnie i mimo, ze dyżurujemy to czasem przychodzi do nas jak sopelek. Dlatego dość szczelnie go ubieram na noc. Jednak nie będe kryć mój mózg zasypia na dobre dopiero gdy Mis do nas przczłapie i sie wtuli.
KIKA