środa, 1 września 2010

Zamek królewny.

Za nami pierwszy dzień w przedszkolu "dla dużych". Deszczowy, ale bez łez!

Helence bardzo się podobało, choć podobno pytała kiedy po nią przyjdę. No i nie spała. I zjadła na podwieczorek serek Danio (żegnaj zdrowe, bezcukrowe jedzenie, witaj przedszkolna rzeczywistość). No ale najważniejsze, że jutro też chce tam iść :D

Wyobrażacie sobie, że w jej grupie są aż trzy Helenki?!?!

Znaczek z zamkiem królewny wzbudził jej wielki entuzjazm (ufff!!!!).

A ja korzystając z tego, że do pracy idę od 15-go planuję w domu małe malowanie. Nasza sypialnia zostanie zmieniona w pokój Helenki, a my przeniesiemy się z łóżkiem do jej pokoiku.

Wrzesień miesiącem wielkich zmian :)


1 komentarz:

dsmiatek pisze...

W Trusi dwunastoosobowej grupie są podobne trzy Zosie- dobrze, że jedna z nich ma na imię Gertruda;-)