piątek, 8 października 2010

Zabiegana mama.

Tak długo nie pisałam, że aż strach!

Czas pędzi tak szybko!

Za nami wrzesień, wyjazd do cioci Mo i pasowanie na przedszkolaka. Pół aparatu zdjęć, których nie mam kiedy zrzucić.

Ja w wiecznym biegu: rano do pracy, potem załatwiać różne rzeczy związane z Partią Kobiet i wyborami do samorządu.

Obiecuję, ze napiszę więcej. I że pokażę zdjęcia.

Tylko najpierw muszę się wyspać. I odpocząć.

1 komentarz:

anuszka_dst pisze...

No nareszcie kilka słów! Bo ja klikam zawsze z zaciekawieniem co i jak tam a tam cisza...:)