KATAR!!!! Z przedszkola nici póki co :(
W dzień wyjazdu z Jastarni Helenka obudziła się rano z zatkanym nosem, nadal ją trzyma, dziś przed snem musieliśmy użyć "fridy", bo nie mogła oddychać, a tym samym zasnąć. Jedynym pocieszeniem jest to, że nie chciała smoczka i zasnęła bez niego. Może się uda właśnie teraz z nim pożegnać na stałe?
Miałam dużo planów i już nie mogłam się doczekać tego jej pójścia do przedszkola. No ale cóż... Dziecko uczy elastyczności :)
Będziemy donosić na bieżąco. Trzymajcie kciuki za szybkie ozdrowienie małego noska :)
W dzień wyjazdu z Jastarni Helenka obudziła się rano z zatkanym nosem, nadal ją trzyma, dziś przed snem musieliśmy użyć "fridy", bo nie mogła oddychać, a tym samym zasnąć. Jedynym pocieszeniem jest to, że nie chciała smoczka i zasnęła bez niego. Może się uda właśnie teraz z nim pożegnać na stałe?
Miałam dużo planów i już nie mogłam się doczekać tego jej pójścia do przedszkola. No ale cóż... Dziecko uczy elastyczności :)
Będziemy donosić na bieżąco. Trzymajcie kciuki za szybkie ozdrowienie małego noska :)
1 komentarz:
Na zdrówko! U nas też mały nosek ma katar :-(
Prześlij komentarz