Byliśmy dziś w Helu, w fokarium (cioci Mo dziękujemy za inspirację!). Helenka strasznie się cieszyła z widoku fok i tłumów dzieci :D Ciągle pokazywała jak robią foczki (kołyszą się na boki) i jakie dźwięki z siebie wydają (u-u-u) i jak prychają wodą (fu,fu).
Foki wyglądają tak:
A zafascynowana nimi Helenka tak:
Po wyjściu z fokarium oczywiście trzeba było kupić foczkę (bo fokarium bez pluszowej foki się nie liczy ;)
Helenka pokazuje, jak przytuliłaby prawdziwą foczkę:
Stały punkt programu:
I pląsy na plaży:
1 komentarz:
uroczo. zimno, jak rozumiem, nie było? :-)
Prześlij komentarz