Dziś miały być zdjęcia z niedzielnej wyprawy do ZOO, ale w związku z nową miłością Helenki (czerwonym kapeluszem) po prostu musiałam wrzucić zdjęcia powyżej i poniżej :) Kapelusz był nagrodą za nieoczekiwane bohaterskie zachowanie Helenki. Tak się zagadałam z S. przy myciu naczyń ;) że nie usłyszeliśmy kiedy Helenka wołała siusiu. Usłyszeliśmy dopiero grający nocniczek :) Helenka wyszła z łazienki krokiem gejszy (bo z majteczkami na wysokości kostek), ale za to bardzo z siebie zadowolona i szczęśliwa. A my pękaliśmy z dumy!!!!! No i w nagrodę Helenka dostała piękny, czerwony kapelusz. Poszła z nim spać :D :D :D Jak widać na zdjęciach, też jej się podoba!
Helenka spała dziś pierwszy raz w przedszkolu. Przyszłam po nią po 16, ze złami w oczach, strasznie stęskniona i zaniepokojona. A ona - zadowolona, wyspana i najedzona. Podobno ślicznie się bawiła, chichotała z kolegą z leżaczka obok ;), spała półtorej godziny i w ogóle było w porządku. Zobaczymy jak będzie jutro... Hmmmm.... A ja dziś spędziłam dzień na jeżdżeniu po marketach budowlanych. Jutro zaczynam malowanie.
Jak to się stało, że to już grudzień?!?!?!? :D
Jak to się stało, że to już grudzień?!?!?!? :D
4 komentarze:
Śliczna i mądra Helenka:*)
p.s.uuu to u Was też juz grudzień?Fakt,trudno się już połapać co z tym czasem jest nie tak...
Pozdrowienia z DŚ:)
ależ tu czerwono i energetycznie ;) dobrze że weszłam z samiuśkiego rana - wizja roześmianego Czerwonego Kapelutka poprawiła mi nastrój!
A co do przedszkola - obawiałam się że TAK będzie ;P
Jaka mała damulka!!!kapelusz piękny i bardzo twrzowy..jednak cazerwień to wymarzony kolor dla Helenki.trzymam kciuki za jutrzejszy dzień w przedszkolu:)
Piękna ta Helenka aż napatrzeć się nie mogę CUD MIÓD :)
Prześlij komentarz