czwartek, 17 grudnia 2009
O tym, jak zostaje się filozofem.
Po pierwsze: wczoraj przypadkiem trafiłam w komputerze na ten oto filmik! Półroczna Helenka zajadająca żabę :) Ach, ten wyraz zamyślenia na twarzy - sama słodycz!!!
Wczoraj Helenka nauczyła się nowego zdania i wciąż, od nowa, je powtarzała: "a co to jest???" pokazując to i tamto. Tu jest chyba początek filozofii :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
fajowy (photo)blog, zapisuję się od razu do newslettera Galerii Miś - mam nadzieję wpadać tam z Juniorem :)
Dziękuję i zapraszam już teraz :)
Ponieważ nie wiem jak dodać komentarz do Estetkowego bloga, to napiszę go u Helenki:
Mnie też się podobają te mieszkania. Ale osobiście nie wyobrażam sobie takiego ogromu bieli w domu, gdzie mieszka 5 psów. U kogoś fajnie wygląda, ale u siebie nie chciała bym mieć tak biało. To tak jak z niektórymi ubraniami, na wieszaku ładne, na nas już nie
zapomniałam,że Helenka była takim dzidziusiem,wzruszający filmik:)
Prześlij komentarz