Jedziemy do Centrum na przejażdżkę "aptodusem i tajmwajem". Helenka mówi: "Mamusiu, siuchaj mnie, źnam wiejsik". Myślałam, że powie mi swoją ulubioną "Kłamczuchę", którą deklamuje tak, że zawsze duszę się ze śmiechu. Ale nie, ona bierze wielki, dziecięcy wdech i...
"Moja-mama-jeśt-jak-wiośna-taka-pienka-ijadośna-kocha-mnie-i-o-tim-wiem-mamo-i-ja-kocham-cię."
Posiadanie dwuipółletniej córeczki - bezcenne!
P.S. Następnym razem relacja z pobytu Heleny na Warszawskich Targach Książki.
"Moja-mama-jeśt-jak-wiośna-taka-pienka-ijadośna-kocha-mnie-i-o-tim-wiem-mamo-i-ja-kocham-cię."
Posiadanie dwuipółletniej córeczki - bezcenne!
P.S. Następnym razem relacja z pobytu Heleny na Warszawskich Targach Książki.
3 komentarze:
Oj tak, posiadanie córeczki w każdym wieku- bezcenne:)
NO I JAK TU SIĘ NIE WZRUSZYĆ. NIE DA SIĘ. BUZIAKI :)
Też się wzruszyłam jak to przeczytałam :-)
Prześlij komentarz