Po chorobach, gorączkach i zaczerwienionym gardle nie ma już śladu! Ufff :) Od zakończenia karmienia minął już ponad tydzień, a mnie nadal boli pierś. Mam nadzieję, że to przejdzie.
Nasz miły weekend zaczął się już w piątek, kiedy byłyśmy w odwiedzinach u Tymka - mieszkamy jakieś 5 minut spacerkiem od siebie i w końcu udało nam się spotkać na "domówce". Oprócz nas była jeszcze Monika z Janką (12.11.2007 ;) i zabawa była przednia! Tymek urządza super imprezy ;) Było wszystko co trzeba: zabawki, jedzonko, przednie towarzystwo. Po jakimś czasie atmosfera zaczęła się robić gorąca i Janka z Heleną zaczęły wymieniać między sobą pocałunki i pić z jednej słomki :D Tymek patrzył na to ze stoickim spokojem właściciela haremu ;) Bosko się bawiłyśmy, dziękujemy!!!
A wczoraj odbyło się Pędzel Party, czyli totalna zmiana wyglądu pokoju Helenki. O 9.00 wymaszerowała dziarskim krokiem z domu i razem z S. pojechali na działkę do dziadków. Tylko z zabawkami trudno było jej się rozstać (próbowałam spakować pluszaki na czas malowania):
Nasz miły weekend zaczął się już w piątek, kiedy byłyśmy w odwiedzinach u Tymka - mieszkamy jakieś 5 minut spacerkiem od siebie i w końcu udało nam się spotkać na "domówce". Oprócz nas była jeszcze Monika z Janką (12.11.2007 ;) i zabawa była przednia! Tymek urządza super imprezy ;) Było wszystko co trzeba: zabawki, jedzonko, przednie towarzystwo. Po jakimś czasie atmosfera zaczęła się robić gorąca i Janka z Heleną zaczęły wymieniać między sobą pocałunki i pić z jednej słomki :D Tymek patrzył na to ze stoickim spokojem właściciela haremu ;) Bosko się bawiłyśmy, dziękujemy!!!
A wczoraj odbyło się Pędzel Party, czyli totalna zmiana wyglądu pokoju Helenki. O 9.00 wymaszerowała dziarskim krokiem z domu i razem z S. pojechali na działkę do dziadków. Tylko z zabawkami trudno było jej się rozstać (próbowałam spakować pluszaki na czas malowania):
Z działki wrócili dopiero po 20, a w tym czasie ja i nieoceniona Hulia dokonywałyśmy epokowych zmian! Wałki i farby poszły w ruch, a potem skręciłyśmy jeszcze nowe łóżko dla Heleny. Efekty można zobaczyć TU (trzeba kliknąć). Helence nowy pokój bardzo się podoba, kiedy tylko ma czas, przesiaduje w łóżeczku. Ja też jestem zadowolona, choć trzeba dopracować jeszcze kilka szczegółów.
A dziś byliśmy w odwiedzinach u cioci O. i u jej narzeczonego na pysznym podwieczorku. Helenka zajadała się ciastem z truskawkami i szukała kotka (siedział schowany pod łóżkiem). A myśmy sobie rozmawiali i cieszyli się, że mamy już tak duże dziecko :)
A dziś byliśmy w odwiedzinach u cioci O. i u jej narzeczonego na pysznym podwieczorku. Helenka zajadała się ciastem z truskawkami i szukała kotka (siedział schowany pod łóżkiem). A myśmy sobie rozmawiali i cieszyli się, że mamy już tak duże dziecko :)
2 komentarze:
pokoik arcycudny! trochę mnie zakłuło ;) i może wreszcie i u nas roboty ruszą...a za urocze spotkanie to MY dziekujemy! z takimi Gościówkami nie mogło się nie udać ;D
Pokoik obejrzany!
Oczywiście prześliczny, tak jak i jego Właścicielka :-)
Kojarzy mi się z takimi romantycznymi klimatami, szczególnie ujęło mnie łóżko.
Prześlij komentarz