

Zima biała, śnieżna i mikołajowa :) Imieniny Świętego były u nas obchodzone po staropolsku - jeszcze wczoraj Helenka dostała ostatnią paczkę (piękne książki od cioci Mo, które kuszą, żeby nie tylko je czytać, ale i o nich pisać!). Radości było mnóstwo!!! I z gier i z klocków i z ubranek i z zabawek. Helena powinna szkolić ludzi z umiejętności cieszenia się z prezentów :D
Ja wciąż zabiegana, pomagam trochę św. Mikołajowi :), pracuję, uczę się (ang.!), działam i spotykam :) Kocham życie :)
Mimo tego co za oknem i że zimą w Warszawie jeżdżenie samochodem łatwe nie jest (korki!!!) - ta pora roku ma swoje plusy! Tylko zimą spędzamy tyle czasu z domu - naszym ślicznym, wychuchanym, czytając stosy książek i łaskocząc się na łóżku.
W zeszłym tygodniu udekorowałyśmy dom na święta, a w sobotę będziemy ubierać choinkę. Wiem,że to wcześnie, w moim rodzinnym domu robiliśmy to zawsze w Wigilię, ale już po prostu nie możemy się doczekać :D
To pierwsze takie Święta, kiedy mogę robić wszystko razem z Helenką.







4 komentarze:
Dzielnie opanowana górka i jazda na sankach.brawo Helenko!!!!Ale z Tymkiem nic nie jest straszne:)
Wierszyk dla Helenki ( nie tylko)"Moje kochane dzieci.był taki czas na świecie.że wcale nie było choinek .ani jednej i dzięcioł wyrywał sobie piórka z rozpaczy .i płakała wiewiórka co ma ogonek jak dymiący kominek.Ale w chatce na sowich nóżkach mieszkał pewien tajemniczy człowiek.który miał złote książki i zielone pióro.I jak nie krzyknie ten dobry człowiek" Poczekajcie chwilkę.ja zaraz zrobię .że nigdzie nie będzie ponuro".Był to poeta Konstanty Ildefons Gałczyński.wiersz składa się z dwudziestu zwrotek .ale narazie większość niezrozumiała dla Helenki:)
Muszę po prostu to napisać. Jestem zachwycona Helenkową sukienką. Czyżby sam Mikołaj miał taki świetny gust? buziaki :)
Już niedługo od nowa zawita zima
Prześlij komentarz