Chyba jeszcze nie prezentowałam tu żadnej z przyniesionych z przedszkola prac plastycznych Helenki, a trochę już tego było! Ale dziś, po prostu muszę Wam pokazać to wspaniałe dzieło. Proszę Państwa oto JEŻ:
Zrobiony dziś, prawie samodzielnie ("Sama to zrobiłaś?"-pytam. "Jeja i ciocia" - brzmi odpowiedź.) Helenka jest z niego strasznie dumna, nawet Lulu musiała zwrócić na niego uwagę, bo Helenka chciała się nim pochwalić wszystkim (a tłumów jakoś u nas brak).
Autorka i jej dzieło :)
A tu najwyższy wyraz czułości na twarzy (taki sam ma, kiedy np. tuli lalę):
Prawie idealnie...
A przy okazji można obejrzeć jej nową grzywkę :)
P.S. Helenka już spakowana, ja też dziś się spakuję i jutro - ruszamy na Mazury!!!
3 komentarze:
Proszę zabrać Lulu.
Niestety Lulu zostaje w domu :(
Piękny jeż!takie małe rączki a takie sprawne :)a grzywka dziedziczne.mamusia w młodości miała taką samą!babcia chce jeża zobaczyć n własne oczy:)
Prześlij komentarz